Chciałbym poruszyć temat doboru kombinezonu motocyklowego,a dokładniej jego rozmiaru. Kupując po raz pierwszy kombinezon, obojętne, czy to jednoczęściowy, czy dwuczęściowy motocykliści bardzo często popełniają jeden błąd, a mianowicie kupują produkt w którym jest im wygodnie, nie za ciasno i nie za luźno. Konsekwencją tego jest najczęściej wystawienie po około 2 miesiącach nówki ledwo śmigniętej używki za dosłownie pół ceny na jednym w dostępnych w Polsce portali aukcyjnych. Dlaczego tak? Otóż nowy kombinezon musi być po prostu ciasny, tak ciasny jak to tylko jest możliwe bez blokowania ruchów i trudności z oddychaniem. Nowa skóra dopasowuje się do Twojego ciała, tak gdzie zostanie poddana sile i np. wilgoci (czyli normalne użytkowanie) i w ten sposób kombinezon w pierwszych 2-4 miesiącach użytkowania „rośnie” nawet o rozmiar. Przykładowo kombinezon 4SR RR III Evo w rozmiarze 54 jest dla mnie nazwijmy to opięty przez pierwsze 5 minut, ale kiedy skóra i ochraniacze nabierają temperatury ciała okazuje się za luźny, gdy przechodzimy do rozmiaru 52 jest znacznie lepiej, kombi opina ciało jak druga skóra. Nic nie wisi, nic nie odstaje. Tak ma być, co prawda początkowo ledwo oddycham, ale z każdą minutą jest lepiej i wiem, że skóra ustąpi w miejscach, które są ciut za ciasne. Jeśli chcecie przyspieszyć proces „dostosowywania to polecam mleczko Motul M3 Perfect Leather.

Uwaga na koniec: jeśli sprzedawca ma na stanie pełną rozmiarówkę z danego kombinezonu to zaufajcie mu przy doborze rozmiaru, on wie co mówi. Hehe ma być CIASNO!!!

Szerokości :)